Slub, Wesele, zabawy weselne, pieniądze, finase

Nieodzowną częścią Wieczoru Panieńskiego są plotki i pogaduchy. Na wieczorze jesteśmy w gronie przyjaciółek, rodziny osób, które znają nas bardzo długo i wiedzą o nas niejedno. Wieczór Panieński jest dobrą okazją do powspominania swoich pierwszych pocałunków, pierwszych miłości, przyszła Młoda może opowiedzieć np. jak poznała swojego przyszłego męża, kto pierwszy z nich się zakochał itp. Oczywiście takie pogaduchy mogą zakończyć się opowieściami z pieprzykiem.

Comments powered by CComment

Komentarze  

0 #10 Aga 2014-02-11 16:36
po ślubie na uczenie się siebie nawzajem masz całe życie ;)
Cytować
0 #9 Karolina 2013-07-11 20:14
Jeśli nie brać pod uwagę teorii moralności sex przed ślubem ma swoje plusy i minusy.. jak każda z ważniejszych decyzji w życiu,każdego człowieka .fakt ,ze można się sprawdzić przed ślubem jest spoko ,tylko trochę dziwnie czuje się np..porzucona kobieta bądź facet przed ślubem..i bynajmniej nie przez niedopasowanie w łóżku ale tą chęć zdobywania i poznawania min.
Cytować
0 #8 natalka 2013-05-21 22:46
Co za bzdury, ja kochałam się z mężem przed ślubem, dzięki temu nie byłam rozczarowana po ślubie i mogliśmy się nauczyć siebie tak rozumieć, że obecnie(rok po ślubie) jesteśmy bardzo szczęśliwi a seks to chwila uwieńczająca każdego dnia naszą wielką miłość i oddanie sobie nawzajem. I niech mi nikt nie mówi że na początku jak dopiero zaczyna się poznawać tajniki sztuki miłości to jest aż tak super, to co najlepsze przychodzi z czasem i nauką samego siebie i partnera.
Cytować
0 #7 JO JO 2013-05-13 21:40
kiedyś można było czekać do ślubu bo jak się miało 20 lat to sie wychodziło za mąż ale teraz mamy po 28 lat i tylko niektóre sa meżatkami i co miałysmy czekać do 30 z pierwszym razem? Jakos sobie tego nie wyobrazam.
Cytować
0 #6 Totek 2012-11-17 18:37
ales się rozpisała Martuś, ale lepsze to jest niż jakiś serial mydlany
Cytować
0 #5 ano 2012-09-03 18:23
haha :D zakonnica jestes? czy moze zwolenniczka tych kalendarzykow itd? ;/
jak chcecie sie kochac to sie kochajcie... brednie takie wypisujesz ze szkoda gadac.
Cytować
0 #4 Bea 2012-07-17 22:27
Dzięki za ten życiowy przykład. Marzy mi się, aby takie teksty były zamieszczane w pisemkach dla młodzieży, żeby nie popełniali błędów.
Cytować
0 #3 Tomek 2011-07-22 21:04
Takie życie, człowiek uczy sie nabłedach - niestety najlepiej na swoich, społczuje i gratuluje tym co wytrwaly
Cytować
0 #2 Andralyn 2011-06-18 18:46
That's way more clever than I was expecting. Thanks!
Cytować
0 #1 Martuś 2011-04-10 00:22
Tak pogaduchy są jedną z najważniejszych, a wręcz nieodzownym elementem wieczoru. Pamiętam nasze plotki, które mieliśmy na moim wieczorze Panieńskim. Zaczęło się niewinnie a potem wszystkie (był to taki mały wieczór było nas 4) zaczęły się bardziej zwierzać. Więcej alkoholu śmielsze rozmowy. W którymś momencie doszliśmy do tematu byłych, a wśród nich był jeden, który chodził z nami wszystkimi, z żadną z nas mu nie wyszło. Teraz wyjechał na wyspy i ponoć zaczął pić. My wredne baby opisałyśmy sobie nawzajem jakie były te nasze związki, i zaskakujący scenariusz się pojawił. Zaczynało się romantycznie, szaleńczo, pocałunki kwiaty, chodzenie za rączkę coraz bardziej zbliżanie się, To myśmy chciały być z nim a on dojrzewał do miłości. po jakiś 3-6 miesiącach każda z nas się już miziała z nim ( nie seks, ale pocałunki, przytulania, pieszczoty, każdy wie o co chodzi :), był zabójczo przystojny i cała dziewczęca część miasta pożądała go. następne miesiące były coraz bardziej dramatyczne – wałczyłyśmy w swoich myślach ze sobą, aby nie ulec pokusie, miał takie fajne ciało;), ale dla każdej z nas osobna sex był czyś wyjątkowym, co chciałyśmy przeżyć z tym jedynym. W trzech przypadkach naszych próbował nas wziąć siłą kiedy byłyśmy pijane – ale nie udało się jemu, potem były kłótnie wyrzuty dlaczego nie itp... było widać że jemu na seksie zależy a nie na nas. Jedna niestety uległa czarowi wcześniej, była zakochana po uszy, kochali się prawie codziennie z wyjątkiem tych dni przez dwa miesiące, potem ją zostawił. Przeżywała to bardzo mocno. Od tamtego wieczoru minęło już 3 lata, każda z nas ma męża, ja jestem w ciąży, trzy z nas przeżyło swój pierwszy raz po ślubie, i żadna tego nie żałuje. Tej co nieudało się dochować, wciąż żałuje ponieważ radość z seksu z mężem przysłaniają jej szalone wspomnienia, i tu nie chodzi o to że ma jakiegoś wybrakowanego faceta. Bo facet jej to kawał mięska. Chodzi o to że jej dwa „seksowne” miesiące życia rozpędziło ją tak że ma problemy z odkrywaniem siebie nawzajem z mężem – ona by już chciała jak sama powiedziała: „kochać się na księżycu do góry nogami w pozycji kwiat lotosa z mokrymi włosami – czyli nie wiem co chce” Trochę się rozpisałam, konkluzja: dziewczyny poczekajcie z seksem po weselu swoim;).
Cytować

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież